Przesadzanie to nasza ogrodnicza specjalność. By co poniektórzy nie przesadzili w tym sezonie z entuzjazmem, zapędami i nadgorliwością dziś przezornie dzielimy się poradami. Dlaczego wiosna to najlepsza pora na przesadzanie roślin doniczkowych? Co będzie nam potrzebne poza zapałem? Najwyższy czas się ubrudzić!
ROZERWANE DONICZKI
Przesadzanie wiosenną porą to działanie zgodnie z biologicznym zegarem większości roślin. Po letargu chłodnej pory mają ochotę się solidnie przeciągnąć w słonecznym świetle, rozprostować korzenie i chapsnąć trochę witamin. Niektóre gatunki przybierają na objętości do tego stopnia, że potrafią rozepchać, a nawet rozsadzić doniczkę. Zdolne do tego są szczególnie aspidistry, zamiokulkasy czy monstery.
1. Przejrzyjmy naszą domową dżunglę i sprawdźmy, czy okrywki, skryte za ceramiczną osłonką nie są zdeformowane przez napierające korzenie. Zerknijmy czy korzenie nie wyrastają nad ziemię i zajrzyjmy też od spodu czy korzenie nie wystają przez otwory. To najwyższa pora na przesadzenie męczącej się w ciasnocie rośliny.
2. Wszystkie młodociane rośliny dobrze jest przesadzać co roku, zatem i te ustawmy w kolejce do przesadzania.
3. Rośliny leciwe i tak duże, że ich przesadzenie jest praktycznie niewykonalne, a mogłoby im nawet zaszkodzić możemy „załatwić” poprzez wymianę wierzchniej warstwy podłoża na świeżutką, przekompostowaną i bogatą w składniki odżywcze.
5 ZASAD WIOSENNEGO PRZESADZANIA
Najpierw kwestie organizacyjne. Będzie trochę bałaganu, ziemia na suficie i za uszami. Pamiętajmy, by mierzyć siły na zamiary i nie porywać się z motyką na słońce.
Jak przygotować się do przesadzania?
Wyznaczmy na przesadzanie odpowiedni dzień lub dni – najlepiej sprawdźmy w kalendarzu biodynamicznym.
Przeliczmy ile roślin będziemy przesadzać i weźmy pod uwagę, że na każdą potrzebujemy minimum 15 minut – nie spieszmy się, nie bądźmy pochopni, nerwowi ani niedokładni.
Przygotujmy stanowisko dobrze oświetlone, dostępne i łatwe do wysprzątania: duży stół, podłoga, którą łatwo wysprzątać. Zabezpieczmy przestrzeń np. szarym papierem.
Wcześniej spiszmy i zrealizujmy listę zakupów: ilość i średnice donic i okrywek, podstawek; litraże i typ podłoża.
Jeśli będziemy przesadzać cytrusy lub palmy – zaopatrzmy się w specjalne podłoże, odpowiednie dla danej grupy roślin.
Przyda się także worek drenażu: keramzyt.
Przy okazji: Przezornie możemy kupić także porcję wolnodziałającego nawozu typu osmocote, który dodamy do ziemi i dzięki temu na 6 miesięcy zapomnamy o grafiku nawożenia.
Przygotujmy sprzęty, naostrzmy je, wyczyśmy i odkaźmy łopatki, sekatory.
Wiążemy włosy, zakładamy fartuch, naciągamy rękawiczki. A teraz 5 prostych zasad wiosennego przesadzania, czyli jak przesadzać bez przesady:
Dzień przed przesadzaniem dobrze jest nawodnić rośliny – wilgotna (lecz nie mokra!) bryła korzeniowa łatwiej wyjdzie z doniczki.
Nowy pojemnik nie powinien być większy niż o 1-2 rozmiary od poprzedniego. Wiele roślin po przesadzeniu do zbyt dużego pojemnika „staje” – przestaje rosnąć do czasu aż wypełni korzeniami bryłę i wtedy dopiero „rusza” góra. Niektóre sukulenty np. grubosz w zbyt dużym, nowym pojemniku umiera…
Na dno zawsze sypiemy drenaż np. z lekkiego keramzytu. Zapobiegnie stagnowaniu wody, zbijaniu się najniższej warstwy podłoża, zapewni odpowiednie dotlenienie korzeni.
Przy przesadzaniu bardzo delikatnie i z wyczuciem obchodzimy się z systemem korzeniowym. Splątane na dnie korzenie luzujemy i rozczesujemy palcami. Uszkodzone i stare, zamierające korzenie usuwamy ostrym sekatorem a cięcia zabezpieczamy węglem drzewnym.
Nowego podłoża dokładamy więcej od spodu. Staramy się nie zasypywać grubo góry – najwyżej kilka centymetrów poniżej poprzedniego poziomu uzupełniamy świeżym podłożem.
I na koniec najważniejsze i oczywiste: zaraz – nie po godzinie lub na następny dzień, lecz zaraz po przesadzeniu obficie podlewamy – aż się przeleje spodem.
