ŚWIĄTECZNE POCZĄTKI.
05.12.2023 | Boże Narodzenie
Jeśli od świątecznych porządków akurat dziś bardziej interesują nas świąteczne początki, zapraszamy do lektury o protoplastach baniek, choinek i świątecznych kartek. Jeszcze tylko naszykujmy sobie filiżankę gorącego kakao ze szczyptą chilli i soli, a w ceramicznej chatce zapalmy sojową świeczkę. Czy zrobiło się jeszcze bardziej przytulnie i komfortowo? Za oknem znowu prószy puchaty śnieg. Wspaniale, teraz nic tylko zapaść się w ulubiony fotel i cofnąć o setki lat, do minionych zim.
b
Ponoć były o wiele sroższe niż teraz. Bardziej twórcze, bo malowały na okiennych szybach przepiękne ornamenty, przypominające paprocie i arabeski. Ponoć zasypywały śniegiem drzwi i okna tak wysoko, że rodziny chcąc nie chcąc spędzały ze sobą całe krótkie dni i długie wieczory. Był to czas opowieści przy ogniu.
b
JASNE JAK SŁOŃCE
b
Nic dziwnego, że kiedy za oknem zimno i ciemno człowiek zaczyna w pełni rozumieć dawne, boskie hołdy oddawane Słońcu, jako źródłu światła i ciepła. Kto z nas nie tulił się po powrocie z zimowego spaceru do kominka, wychwalając pod niebiosa jego zbawienny wpływ na wszelakie, zamarznięte części ciała.
b
Ankietowani z krajów północnych, zapytani o to, co jest dla nich esencją Świąt, ku zaskoczeniu wielu, wcale nie odpowiadali: „jedzenie”, czy „prezenty” (poza najniższą grupą wiekową…). Większość bez zastanowienia odpowiadała: lampki. Skąd się wzięły?
b
W roku 1880 Thomas Edison zmontował pierwsze elektryczne światełka. Oświetlił nimi witrynę swojego laboratorium w New Jersey, a pasażerowie przejeżdżającego obok tramwaju wysiadali przed swoją stacją tylko po to, by zawrócić i podziwiać ten urokliwy cud techniki. 10 lat później z pomocą Edwarda Johnsona połączył w łańcuch 80 żarówek i tak to się zaczęło…
b
Oświetlanie na różne sposoby domu, tarasu, balkonu, a także pokoi, schodów, półek sprawia, że od razu każda z tych przestrzeni staje się bardziej przyjazna, przytulna, wręcz baśniowa. Pierwsze, co zakładamy na bożonarodzeniowe drzewko to przecież lampki. O świetle ciepłym, przypominającym jak najbardziej światło świec. Nie tak dawno temu na drzewku na iglastych pędach montowano przecież prawdziwe, niewielkie świeczki, osadzone w specjalnych spinaczach.
b
Światełka na choinkach i oświetlanie domostw wiąże się z tradycjami Jul ludów skandynawskich i germańskich, które przez 12 dni zimowego święta podtrzymywały wytrwale ogień, mający wesprzeć Światło w zwycięstwie nad Ciemnością w dniu Przesilenia Zimowego. Dzień ten kiedyś był logicznie ostatnim dniem roku, domykał pełen cykl natury, zataczało się koło.
b
b
KOŁO I KULE
b
Wieńce adwentowe („kranze”) swoją formą sięgają czasów rzymskich Saturnaliów i nawiązują do owej cykliczności życia, dlatego tak ważne jest też, by pleść je z zimozielonych pędów, wzmacniających symbolikę. Dookoła drzewka tańczono, łapiąc się za dłonie. Na choince obowiązkowo znajduje się także papierowy łańcuch, zbudowany z okrągłych ogniw. Robiony tradycyjnie w rodzinnym gronie nie tylko metaforycznie wzmacniał więzy.
b
Łańcuchy na choince pojawiają się ostatnio coraz rzadziej. Niesłabnącym powodzeniem w roli dekoracji cieszą się bańki. Skąd się wzięły?
b
Pierwsze ozdoby z cieniutkiego dmuchanego szkła – zwane Kugels – wykonał Hans Greiner w roku 1847. Imitowały orzechy i jabłka (wcześniej bowiem z użyciem takich naturalnych surowców zdobiono świąteczne drzewka. Jabłko nawiązuje do raju, a zjedzenie orzecha z choinki gwarantuje, że przez cały nadchodzący nowy rok nie będą bolały nas zęby…). Do produkcji „kugels” Greiner wykorzystywał rtęć i ołów (pozwala uzyskać piękną czerwień), więc życzenia: „Zdrowych, wesołych Świąt” były wtedy szczególnie potrzebne…
b
b
ŻYCZENIA I ŚWIĄTECZNA GAŁĄŹ
b
Rozpropagowanie świątecznych kartek z życzeniami świat zawdzięcza Wrocławianinowi. W Stanach Zjednoczonych, do których wyemigrował, w roku 1857 zaczynała się stopniowo rozkręcać świąteczna gorączka. Louis Prang zatrudnił ilustratorów i wykorzystując technikę kolorowej litografii zaczął masową produkcję kartek. Wykonywane z kunsztem i na dobrej jakości papierze do dziś stanowią rarytas na aukcjach i w antykwariatach. Stanowią flagowe elementy dekoracji świątecznych w stylu wiktoriańskim.
b
Epoka wiktoriańska stanowi moment historii, w której Święta zaczęły nabierać formy, z jaką jesteśmy już dziś oswojeni. To królewskiej parze oficjalnie zawdzięczamy popularyzację choinki i dekoracji. W 1848 roku Królowa Wiktoria i Książę Albert zaprezentowali swoje słynne „Christmas Tree” w Windsorze. Jakkolwiek szlak przetarła królowa Charlotte pół wieku wcześniej, przywożąc zwyczaje świąteczne z ojczystej Macklemburgii. Tam tradycje sięgają czasów Martina Luthera.
b
Opowieść głosi, że reformator kościoła pewnej zimowej nocy 1536 roku wracał do domu przez las w Wittemberdze. Nagle przystanął w zachwycie. Oszronione świerkowe pędy roziskrzył księżycowy blask, przez co lśniły tysiącami gwiazdek. W te święta ozdobił swój dom choinką, a na pędach umocował świece. Wieść zawędrowała wkrótce do każdego zakątka kraju, a drzewka oprócz światełek zaczęto przyozdabiać np. papierowymi różami.
b
BAJKOWE ŚWIĘTA
B
b
Ciekawą tradycję obchodziło się w południowych Niemczech. Opisał ją w liście do żony poeta Samuel Taylor Coleridge. Otóż dzień przed świętami do jednego z pokoi dzieci wnoszą dużą cisową gałąź. Montują ją na stole, a następnie samodzielnie i starannie zdobią pędy papierowymi wstążeczkami. Pod gałęzią składają małe podarunki dla rodziców. Dorośli mogą wkroczyć do pokoju dopiero, gdy wszystko jest gotowe. Dzieci wręczają wtedy rodzicom nie tylko podarunki, ale także całusy i „przytulaski” oraz odczytują życzenia ze schowanych uprzednio do kieszeni ważnych notatek.
b
Wróćmy na chwilę jeszcze do Królowej Charlotty, która tradycję tę zaadaptowała iście po królewsku, odwracając nieco role. Gdy na dworze z okazji Świąt miała pojawić się najmłodsza generacja arystokracji, królowa postanowiła postawić w bawialni nie gałąź, a całe potężne cisowe drzewko. Każdy pęd obficie przyozdobiono i oświetlono. Szklane, misterne ozdoby i drewniane zabawki, zawinięte w śliczne papierki słodkie rodzynki i migdały szybko sprawiły, że dzieci przeniosły się w baśniowy świat.
b
Nic dziwnego, że rok w rok ustrojone świąteczne pędy i drzewka pojawiały się w kolejnych domach, a pomysłowość w zdobieniu rozgrzewała umysły w zimowe wieczory. Rolę choinki pełniły nie tylko cisy i świerki, ale także jodły, sosny, jałowce, daglezje czy nawet bukszpany (te ostatnie przejęła w końcu Wielkanoc). W Polsce poprzedniczką drzewka była znana nam na południu podłaźniczka, która do dziś do spółki z choinką zdobi tradycyjne krakowskie domy. Świątecznej atmosfery nigdy za wiele!
b
U podstawy drzewka także pojawiały się coraz ciekawsze ozdoby. Dwa stulecia temu pod choinką znaleźć można było Arkę Noego z każdą możliwą parą zwierząt. Dziś ustawiana jest tam szopka. Jeśli w rodzinie są chłopcy szopka ląduje na komodzie, bowiem wokół drzewka jeździ ciuchcia, najlepiej czerwona.
b
A w tym roku? Kolejka okrąża drzewko, rosnące w środku całego miasteczka, na dodatek piernikowego. Czemu nie? Przecież w świecie magii wszystko jest dozwolone.
b