Kwiaty oczywiście powstały zapewne po to, by nas cieszyć. Urzekać. Zachwycać. Czy mają też jakieś inne powody, by istnieć? Dlaczego niektóre są pstrokate a inne skromnie białe? Z czego wynika różnorodność form i struktur, a także woni, momentów otwierania się i zamykania, a nawet trwałości kwiatów? Na czym polega ich strategia?

CEL W ŻYCIU – KOSMOS!

Myśl o tym, że kwiaty istnieją dla naszej przyjemności jest wyjątkowo miła. Pierwsze kwiaty pojawiły się jednak ponad 120 milionów lat temu, kiedy nasz gatunek liczy sobie najwyżej 200 000 lat…

Co robiły kwiaty przez cały ten czas, gdy nas jeszcze nie było? Doskonaliły się. Opracowywały strategię. Przetrwania. Obserwując stopień rosnącego zaawansowania morfologii kwiatu, każdemu botanikowi zdarzała się pewna myśl, czy aby jednak strategia kwiatów nie obejmowała dalekosiężnie pojawienia się gatunku ludzkiego? Stać się tak pięknym, wonnym, unikatowym, by gdy cywilizacja wreszcie wyda Ogrodnika – złapać go w swe sidła. Będzie on naszym niewolnikiem. Będzie o nas dbał, pielęgnował i mnożył. I dotrzemy w najdalsze zakamarki znanego świata. A pewnego dnia nawet i w kosmos (pierwszym kwiatem w kosmosie w roku 1982 był rzodkiewnik. Jest to też pierwsza roślina, która skiełkowała na podłożu, pobranym z powierzchni Księżyca…).

Ziarno podejrzeń zostało zatem posiane. Przyglądamy się kwiatom podejrzliwie. Czym jeszcze manipulują, co jeszcze potrafią wykorzystać dla własnych aspiracji?

Myśl o tym, że kwiaty istnieją dla naszej przyjemności jest wyjątkowo miła.

IMPERIUM KWIATÓW

Kwiaty do mnożenia się, poza człowiekiem, zaprzęgły żywioły:

pierwsze kwiaty sprzed milionów lat rozkwitały w wodzie, z jej pomocą były zapylane oraz rozprzestrzeniane. Do dziś woda transportuje nasiona roślin na znaczne odległości.
ogień, trawiący sezonowo pożarami lasy także służy np. drzewom iglastym dla których wysokie temperatury są sygnałem, by otworzyć szyszki i wypuścić nasiona na oczyszczone z konkurencji podłoże.

10% roślin (głównie trawy) wykorzystują do zapylania wiatr. Powietrze bez wytchnienia niesie miliardy nasion pyłku, o których istnieniu przekonujemy się dzięki detektorom pyłków – alergikom…

Kiedy panowanie nad żywiołami przestało wystarczać, rośliny spostrzegły kolejne masy poddanych – czas podbić Królestwo Zwierząt.

Kwiaty zapylane są nie tylko z pomocą pszczół, motyli czy trzmieli, ale także: mrówek, pająków, ptaków a nawet ślimaków (ślimaki zapylają np. aspidistrę).

Rośliny kwitnące ewidentnie celowo i przezornie wybierają z dostępnej lokalnie grupy zwierząt takie, które najlepiej i najsprawniej dokonają zapylenia. Niektóre z roślin mają tylko kilka, a nawet jeden, zdolny do ich zapylenia gatunek zwierzęcia.

Ciekawostka: Storczyk Angraecum sesquipedale wytwarza kroplę nektaru na dnie 30cm ostrogi. Sięga tam tylko zawisak, o trąbce o długości 30cm…

Jakim sposobem rośliny korzystają z linijki? I skąd wiedzą, jakiego ubarwienia są owady, by układem plamek na żagielku doskonale udawać potencjalnego, owadziego partnera? Wyjdźmy do ogrodu i zapytajmy o to wprost wszystkie napotkane kwiaty. Żądamy na odpowiedzi!

Podobne wpisy