Doniczkowy imbir
15.12.2021 | Bez kategorii
W piekarniku pieką się imbirowe ciasteczka, a w kubku z gorącą herbatą też pływa plasterek aromatycznego korzenia o słodko-gorzkim smaku. To jedna z ulubionych przypraw, gdy nadchodzi sezon np. na katar. Rozgrzewa skutecznie i przyjemnie. Skąd pochodzi imbir? Dlaczego szczypie w język? Czy da się go uprawiać w doniczce?
IMBIROWA ZAGADKA
Imbir lekarski /Zingiber officinale/ uprawiany jest w wielu miejscach na świecie: w Indiach, Nepalu, Chinach, Sierra Leone, Jamajce. Duży rozrzut geograficzny. Skąd pochodzi imbir? Hm, pierwsze co przychodzi do głowy, to Azja. Wygląda totalnie azjatycko. Azja zna imbir od ponad 3000 lat. Ale poza uprawami, imbir nie rośnie tam dziko. Tak naprawdę do dziś nie odkryto żadnego naturalnego stanowiska występowania imbiru…
Wygląda na to, że imbir lekarski jest kultywarem. Śledząc historię imbiru docieramy do bardzo zamierzchłych czasów, do ludu pradawnych żeglarzy (zbiorcza nazwa to Austronezyjczycy), którzy umykając przed najazdami brutalnych mongolskich hord wyruszyli na ocean i zasiedlali stopniowo wyspy Oceanii, Australię, Polinezję, a nawet Hawaje czy Madagaskar. Na pokładzie łodzi mieli ze sobą imbir, który służył nie tylko jako roślina spożywcza, ale także jako opiekun, mający za zadanie chronić załogę przed wszelakim złem (Co ciekawe, w zapiskach buddyjskiego mnicha – Faxiana z 406 roku p.n.e. znajduje się wzmianka o imbirze, który stosowano jako środek zapobiegający szkorbutowi u członków załogi chińskiej floty). Imbir, jako element wymiany towarami, trafił z powrotem na kontynent Eurazji przez Sri Lankę i Południowe Indie, skąd w czasie rozkwitu handlu przyprawami wraz z goździkami i pieprzem powędrował na Bliski i Daleki Wschód. A teraz pływa sobie w naszej filiżance z herbatą.
Czas na mały łyk. Ach, no tak. Jeszcze jedna zagadka – skąd ten ostry smak imbiru? Olejek eteryczny zawiera m. in. gingerol i shogaol. Owa ostrość to nie smak, a ból, jaki czujemy, gdy substancje te podrażniają zakończenia nerwowe w naszym języku. W efekcie cała śluzówka zaczyna być lepiej ukrwiona i czujemy przyjemne ciepło. O to chodziło. Jeszcze łyczek.
IMBIR W DONICZCE
Materiał roślinny pozyskujemy ze sklepu spożywczego. Oglądamy dokładnie kłącze, wybieramy jędrne i z wyraźnymi, zieleniejącymi już nieraz pączkami.
WAŻNE: Po przyniesieniu do domu kłącze płuczemy w ciepłej wodzie i umieszczamy w misce z wodą na noc. Po co? Z dwóch powodów. Pierwszym jest usunięcie z powierzchni kłącza preparatów, przedłużających trwałość (i hamujących kiełkowanie). Po drugie woda to dla rośliny sygnał, że można „ruszyć do życia”.
Jak duża donica będzie potrzebna?
Łatwo to przeliczyć. Każdy 3,5cm kłącze potrzebuje ok. 20cm przestrzeni dookoła dla swobodnego rozwoju. Co ciekawe donica może być szeroka, niekoniecznie bardzo głęboka – imbir możemy z powodzeniem uprawiać w misach o głębokości ok. 25-30cm przy szerokości 45-50cm.
Jakie podłoże będzie idealne do uprawy imbiru?
Czytając skład podłoża zwróćmy uwagę na duży udział ziemi kompostowanej oraz pH, które powinno być lekko kwaśne 6-6,5.
Jak sadzimy imbir?
Możemy posadzić całe kłącze lub kawałki o 2-3 wyraźnych pąkach (odcinamy ostrym nożem i przechowujemy do czasu aż rany się zasklepią). Dno donicy wysypujemy keramzytem. Przykładowo 30cm donicę wypełniamy substratem na 2/3 wysokości. Układamy kłącza pąkiem ku górze i przykrywamy 10cm warstwą podłoża. Delikatnie ugniatamy ziemię dłonią.
Jak pielęgnujemy imbir?
Do skiełkowania imbir potrzebuje stałej temperatury ok. 25oC i stale lekko wilgotnego podłoża – podlewamy dopiero, gdy wierzchnia warstwa lekko przeschnie. Imbiru nie nawozimy.
Gdzie ustawić imbir?
Gdy imbir wypuści liście (co zajmie mu trochę czasu, jest trochę nieśmiały), ustawiamy go w półcieniu, w pobliżu okien wschodnich. Bezpośrednie nasłonecznienie uszkadza liście, które niestety nie odrastają. Imbir po mniej więcej roku osiąga wysokość 1m, dlatego zapewnijmy my odpowiednią przestrzeń.
Kiedy można zbierać imbir?
Jeśli nasadziliśmy w marcu dużo kłącz, które w miarę szybko skiełkowały i widać po roślinie, że jest pełna wigoru, pierwszy zbiór można przeprowadzić nawet jesienią (wrzesień, październik) tego samego roku, wykopując kłącza, u których część nadziemna samodzielnie zasycha. Pamiętajmy jednak, by dać jej szansę się zregenerować, zostawiając kilka jędrnych fragmentów z wyraźnymi pąkami. Taki młody imbir jest słodkawy i idealny do bezpośredniego spożycia. Jeśli jednak chcemy uzyskać imbir do roli zimowej przyprawy do ciasteczek, pierników, poczekajmy z wykopaniem do grudnia – taki starszy imbir będzie bardziej aromatyczny.