Choinka dla kota
20.11.2022 | Bez kategorii
Czy da się pogodzić kota i choinkę? A może jest to odwieczna walka, w której drzewko co roku przegrywa? Tak wiele świątecznych wspomnień wiąże się z kotem i choinką… Jak sprawić, by nie zawierały łez, zmiotki, rwania włosów z głowy i wyzwisk w stylu „Ty wredny sierściuchu!„?
KOTOODPORNA CHOINKA?
Nucąc „Cichą Noc” ubieramy nasze piękne, długo wybierane drzewko. W lampki, bańki, pierniczki. Tu wstążeczka, ta bombka jednak tu, wyżej, a ta niżej. Tu jeszcze dzwoneczek. Nie, jednak ta wraca na górę, tam ładniej obijały się w niej światełka. Za oknem pruszy śnieg, popijamy kakao, kot paca badawczo łapką najniższą bańkę. Jest sielsko, świątecznie. Wręcz idealnie. Po kilku godzinach skrupulatnego strojenia drzewko wreszcie gotowe – zachwycające. Przypominamy sobie jeszcze o gwieździe, w pudle na strychu. A gdy wracamy, by sfinalizować nasze świąteczne arcydzieło – stajemy w progu porażeni widokiem. Nie, nie pięknego drzewka, które jeszcze 5 minut temu tam stało. Teraz salon wygląda, jakby w miejscu drzewka wybuchł dynamit. A „dynamit”? Leży sobie obok i turla z boku na bok. Ze śmiechu. Mamy podobne wspomnienie? Dlatego w tym roku postanowiliśmy, że będzie inaczej… Niektórzy o zgrozo w ogóle z choinki rezygnują, ale to najsmutniejsza z wersji.
Jakie sposoby na kotoodporną choinkę można by uskutecznić?
powrót do krakowskiej podłaźniczki – wieszamy choinkę pod sufitem.
Rozwiązanie idealne w wysokich mieszkaniach kamienic i gdy w pobliżu drzewka nie stoi np. szafa, z której leopard i tak dostanie się do swej ofiary
sztuczna choinka lub choinka nie przystrojona – przywiązana do rury kaloryfera lub karnisza, by się nie przewróciła przy próbach zdobywania jej wierzchołka
choinka w zamykanym pokoju, do którego kot na czas świąteczny nie jest wpuszczany – odwiedzamy ją jak w celi i specjalnie chodzimy, by zaglądać co tam u niej
Dobrym rozwiązaniem (przede wszystkim dla drzewka) jest balkon, taras, ogród. Widzimy drzewko przez okno, przystrojone, oświetlone, bezpieczne. A kot czuwa przy balkonowych drzwiach. I mruży oczy.
KOTOODPORNE OZDOBY CHOINKOWE
Jeśli nie chcemy rezygnować ani z kota (sic!), ani z prawdziwej atmosfery Świąt, jaką daje wystrojone drzewko, warto sprawę na spokojnie przemyśleć (odłożyć sznur, knebel) i wybrać ozdoby, które przetrwają w zderzeniu nie tyle z podłogą, co z Baronem Mruczalskim:
ozdoby papierowe – plisowane bańki wyglądają delikatnie i uroczo, wykonane z grubszej tektury nie ulegają łatwo wgnieceniom, choć mogą zostać wyciamkane. Niektóre możemy robić w ramach nowej tradycji co roku: łańcuch, zwierzątka z origami, wycinane gwiazdki
filcowe zwierzątka – niektóre z nich znajdziemy po wielu miesiącach za kredensem, ale niektóre przeżyją, nawet upadek z wysokości
ciasteczka, pierniczki, orzeszki – jadalne ozdoby choinkowe wyglądają smakowicie głównie dla nas. Twarde pierniczki stawią dzielnie opór zgryźliwemu agresorowi
ozdoby drewniane – figurki, malowane „ciufcie”, minisaneczki, ażurowe gwiazdki i strugane ptaszki;
wstążki i kokardki – wiążemy równo i krótko, by nie powiewały kusząco za długimi końcami.