5 dobrych chwastów
24.08.2022 | Bez kategorii
Po deszczu wszystko rośnie. Chwasty szczególnie. Wielu z nas wpada wtedy w trans plewienia. Niektórzy mówią, że ich to zadręcza, „ale trzeba”. Inni, że relaksuje lepiej, niż filiżanka białej herbaty. Lecz – jak wszystko w ogrodzie – warto odchwaszczać z rozwagą i uwagą, bowiem co najmniej 5 z intensywnie plewionych roślin ma dla ogrodu pewne znaczenie. Istnieją bowiem tzw. dobre chwasty.
DOBRE CHWASTY
Nic w ogrodzie nie pojawia się przez przypadek. A już na pewno nie przez złośliwość Natury. Ziemia jest przyzwoita, zatem nie lubi być naga. Jeśli nie zostanie obsadzona, obsiana lub chociaż wyściółkowana przez Ogrodnika – zaskakująco szybko zajmie się tym sama (z pomocą wiatru, ptaków i tzw. banku nasion, którego zasoby na niektórych gruntach są wręcz nieskończone).
Niestety robi to z wykorzystaniem gatunków, które większość wyzywa od „pospolitych chwastów” – choć powinno się spoglądać na te rośliny z uznaniem. Rosną same, nie wymagają pielęgnacji, nawożenia, chuchania czy dmuchania. Często są to rośliny, które gdyby nie człowiek – rosły by tu w stanie naturalnym, pomagając stopniowo odtworzyć istniejącą niegdyś fitocenozę. No tak, „chwasty” mają zalety. „Ale daleko im do róż”. Tak, ich urok można określić raczej jako dyskretny. Skryty. Co jeszcze skrywają przed nami chwasty?
5 DOBRYCH CHWASTÓW
1. skrzyp polny
Informuje nas o wysokiej wilgotności głębszych warstw gleby (a także tzw. żył wodnych). Z naparu z zielonych pędów skrzypu sporządza się biologicznie czynne preparaty do ochrony roślin m.in. w profilaktyce chorób grzybowych (podlewanie + drobnokroplisty oprysk obustronny liści roślin podatnych na porażenie patogenem).
2. krwawnik
Na krwawnik warto popatrzeć świeżym okiem i dostrzec w niej potencjał rośliny ogrodowej – jeśli wyrośnie poza rabatą – po prostu wczesną wiosną przesadźmy ją gdzieś, gdzie będzie wyglądała na zaplanowaną. Krwawnik jako sąsiad poprawi kondycję róż, truskawek oraz drzew owocowych. Kwiaty i liście warto dodawać do gnojówki z pokrzyw, by wzmocnić jej działanie.
3. mniszek
Wyrośnie dosłownie wszędzie. Bywa go faktycznie za dużo. Warto tę obfitość zatem wykorzystać. Młode liście mniszka należy dodawać do wiosennych sałatek. Z kwiatów pleść wianki i robić syropy na kaszel. Ciekawostka: Jeśli nasza gleba jest mizerna, pozwólmy przez sezon rosnąć tam mniszkom (usuwamy tylko regularnie kwiaty, zanim zamienią się w dmuchawce). Korzeń mniszka wabi dżdżownice – żywe fabryki próchnicy.
4. pokrzywa
surowiec na naturalny nawóz i preparat do ochrony roślin ogrodowych, sadowniczych. Roślina żywicielska wielu gatunków motyli. O zaletach pokrzyw piszemy więcej w temacie: Potrzebna pokrzywa.
Szybko tworzy zielone dywany tam, gdzie trawnik nie daje rady. Wiosną ów zielony trawnik staje się fioletowo-błękitny i aż buczy od tłumnie odwiedzających go owadów, korzystających z tej jednej z najwcześniej otwierających się wiosną jadłodajni. Przyjrzyjmy się dokładnie liściom kurdybanka. Czy nie jest finezyjny i niezwykle dekoracyjny? A co ciekawe, kilka tych listków dodanych do sosu nada mu unikalnego aromatu…