Jak opowiedzieć o 30 latach działalności Ogrodu Łobzów bez uśpienia wszystkich słuchaczy? Nie nie, żadnego terroru łopatą. Użyjemy starego, dobrego sposobu, czyli opowieści z obrazkami Dziś 30 kadrów z naszej historii i 30 skojarzeń z hasłem: Ogród Łobzów. Co pierwsze przychodzi nam do głowy?
1: ORANŻERIA
Nasza piękna oranżeria to element charakterystyczny budynku sklepu przy ul. Przeskok. Urzeka każdego, kto w słoneczny dzień wszedł do niej i poczuł, jak w sercu rozkwitają mu kwiaty pomarańczy Od 1992 roku przetrwał już wiele burz, gradów i śniegów (stanie pod szklanym sklepieniem w czasie ulewy to niezapomniane wspomnienie).
2: ŁOPATA
Oprócz tych, którymi machamy wytrwale na tyłach Ogrodu Łobzów, w naszych wspomnieniach znajduje się jedna szczególna. Miała ponad 7m wysokości i stała przy wejściu do Ogrodu Łobzów do roku 2016, gdy to pewnej nocy ukradł ją olbrzym Wyrwidąb.
3: OCZKO WODNE
Mieszkają w nim prawdziwe żaby. Jest wystarczająco duże, by budzić olbrzymie emocje najmłodszych. Starsi Klienci również lubią choć na chwilę usiąść na ławeczce i patrzeć na lśniące w zwierciadle wody słońce.
4: KURSY DLA DZIECI
Wielu absolwentów przyrodniczych kursów, które odbywały się w Ogrodzie Łobzów, jest już teraz nastolatkami… Na zajęciach można było dowiedzieć się wiele o biedronkach, słonikach i jelonkach (czyli chrząszczach), o ciekawych kształtach grzybów czy tropieniu zwierząt nie tylko na podstawie śladów ich łapek…
5: PAN FREDZIO
Pan papużka o imieniu Fredzio pracował na stanowisku Specjalista od Efektów Dźwiękowych Ogrodu Łobzów. Choć nie ma go już z nami, wciąż możemy go posłuchać.
6: OGRÓDKI NA RYNKU (I NIE TYLKO)
Z naszą pomocą od wielu lat krakowskie ogródki gastronomiczne, sezonowo okolone burzą kwiatów i zieleni, zachwycają turystów i mieszkańców miasta.
7: MUCHOMOR
Wielki muchomor, który wyrósł na środku piaskownicy bywa często przytulany nie tylko przez najmłodszych Ogrodników.
8: BOŻE NARODZENIE
Po wiosennym ferworze kwiatów, naszym ulubionym momentem w cyklu funkcjonowania Ogrodu Łobzów jest czas zimowy, kiedy z zagonów znikają wszystkie rośliny a pojawiają się w ich miejsce lasy świerków, jodeł i sosen a sklep zamienia się w rozmigotaną, pachnącą piernikami bożonarodzeniową opowieść.
Ubieranie drzewek to prawdziwa frajda i duże wyzwanie, by co roku wymyślić coś nowego i niepowtarzalnego w temacie choinkowych dekoracji. Były u nas zatem choinki w stylu marokańskim, choinki koronkowe, owocowe, cyrkowe i muzyczne. A która najbardziej zapadła w pamięć naszych Czytelników?
9: PELARGONIE
Od lat nasz sezonowy bestseller. Pelargonie z Ogrodu Łobzów nie bez powodu cieszą się takim powodzeniem: mamy w sprzedaży ponad 100 odmian. Pochodzą z naszej hodowli, a każda otrzymuje mobilizującą dawkę ogrodniczych szeptów: „Masz rosnąć i kwitnąć najlepiej jak potrafisz, bo jak nie to na kompost!„.
10: SZKLARNIE I TUNELE
O nich nie da się opowiedzieć. Pokazanie ich na zdjęciu też niewiele wyjaśni. Trzeba je powąchać. O świcie. Niektórym może się udało nad ranem, gdy wietrzymy tunele, poczuć jak wiatr niesie ten zapach na parkową alejkę Młynówki Królewskiej?
11: FURGONETKA
Charakterystyczne auto transportowe Ogrodu Łobzów, kierowane przez Pana Łukasza o bujnej czuprynie, który w porze gdy miasto budzi się do życia, już wiezie skrzynki pełne zaspanych jeszcze roślin na płytę Rynku, do krakowskich domów, biur i urzędów. A zimą niczym sanie Świętego Mikołaja furgonetka wozi świeże drzewka. Auto pachnie żywicą jeszcze dłuuugo potem.
12: KOMPOZYCJE W POJEMNIKACH
Sposób, w jaki obsadzamy roślinami pojemniki podobno sprawia, że od razu wiadomo, że to nasze dzieło. Niektórym wystarczy jedno spojrzenie: „Aaa tak, to z Ogrodu Łobzów„.
13: SŁONIK
Kamienny słonik, który wita każdego, kto nas odwiedza. Stoi nieśmiało obok wejścia do sklepu. Najczęściej zauważają go najmłodsi, zawsze wtedy otrzyma trochę należnych mu czułości, które przyjmuje z kamiennym spokojem.
14: DZIAŁ DOBREJ ŻYWNOŚCI
Pasta z kasztanów, kwiatowe czekolady, eko konfitury z płatków róż, ulubione kakao Montezumy, muessli z amarantusa. Zawartość regałów Działu Dobrej Żywności poratował nie raz, gdy w ferworze roślinnych zakupów ktoś zgłodniał, przypomniał sobie o urodzinach szefa lub po prostu chciał spróbować czegoś ten pierwszy raz w życiu.
15: KOT
Swego czasu w Ogrodzie Łobzów pojawiał się kot. Nie byle jaki, bardzo elegancki, tajemniczy. Czarny z puszystą, dumnie wzniesioną piką spacerował leniwie wśród zagonów. Jak się potem okazało, był to Kot Włodek z Domu Zwierzynieckiego.
16: PIES OGRODNIKA
Natka pracuje od lat w Dziale Nadzoru Przestrzegania Porządku, pilnując, by żaden z pracowników nieroztropnie nie pozostawił roboczych rękawic w jej zasięgu.
17: TERAKOTOWA POSADZKA
ej ponadczasowy, ciepły, ogrodowy urok ma wielu fanów wśród odwiedzających nasz Ogród. Jest najlepszym dowodem na trwałość tego typu nawierzchni – pomimo zim, deptania, przesuwania ciężkich donic, wózków i stołów zachowała swoje walory estetyczne.
18: MALOWANE LOGO
Na elewacji nad wejściem do sklepu widnieje nasze ręcznie malowane logo.
19: WISTERIA
Każdy, kto w maju odwiedzi Ogród Łobzów ma okazję podziwiać kapiącą kwieciem wisterię, która tuli się czule do oranżerii.
20: FUNKIE
Ogród Łobzów jako pierwszy punkt branżowy w Krakowie dysponował aż tak wieloma odmianami funkii. Dziś możemy pochwalić się asortymentem bardzo wielu odmian tych wielbiących półcień, pięknych bylin.
21: PORCELANA
Picie na ukwieconym balkonie świeżo palonej kawy lub aromatycznej herbaty z ulubionej filiżanki to kompletny obraz ogrodowej idylli. Dlatego w Ogrodzie Łobzów od lat można znaleźć zachwycającą, angielską porcelanę, zdobną w kwiaty irysów, liście paproci czy nawet w poziomki.
22: CZERWONE DRZWI
Dwuskrzydłowe, drewniane drzwi, prowadzące do naszego sklepu są w kolorze czerwonym. Podobno najmilsze wrażenie robią zimą, kiedy na końcu głównej alejki, wiodącej pomiędzy zagonami, pełnymi choinek, wyglądają zawsze jak obietnica ciepłego przyjęcia
23: BYLINY
Nasze byliny powoli stają się flagowym asortymentem. Mamy dziesiątki gatunków i odmian roślin kwitnących oraz dekoracyjnych z liści, dzięki którym tworzymy bylinowe rabaty, ozdobne przez cały sezon. Charakterystycznym aspektem naszych bylin jest ich jakość i zdrowotność, której bardzo pilnujemy.
24: BOMBY ZIOŁOWE
Przed laty Ogród Łobzów zrzucał na Kraków bomby… ziołowe. Były to specjalnie spreparowane kule ziemne z pakietem nasion różnych gatunków ziół. Ach, cóż to były za bojowe czasy
25: KWIECISTE FARTUSZKI I RÓŻOWE POLARKI
Kto z naszych Czytelników pamięta, jakiego koloru były pierwsze fartuszki Ogrodu Łobzów? Tak, czerwone. Potem lila fioletowe i zielone. Teraz przyszedł czas na kwieciste. A zimą pracowników można rozpoznać po cieplutkich, różowo-fioletowych polarkach.
26: FURTKA
Nasza żeliwna, ciężka furtka ma swój specyficzny urok.
27: MUR
Najstarsza część Ogrodu. Jak sama nazwa wskazuje ogród musi być ogrodzony, a nasz mur to ogrodzenie z prawdziwego zdarzenia: kamienny, solidny, zbudowany z rodzimych wapieni Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Jest częścią muru pałacowego z czasów, gdy przy ulicy Królewskiej mieszkali jeszcze polscy królowie, a dookoła pałacu kwitły królewskie ogrody…
28: PIWONIA KRZEWIASTA
Wokół ogrodowej latarni wije się przepiękny okaz piwonii krzewiastej. Gdy zakwita w maju, nie ma osoby, której nie zatrzymałaby i nie zniewoliła swoim spektakularnym urokiem. Nic dziwnego, skoro ma swoją krewną na samym Wawelu!
29: JARZYNY I BUKIET
Niektórzy mieszkańcy V Dzielnicy pamiętają, że na samym początku do Ogrodu Łobzów można było kiedyś przyjść po świeże jarzyny i cięte kwiaty do wazonu. Zdarza się i dziś, że ktoś w Dzień Kobiet wpada zdyszany z prośbą o jakikolwiek bukiet. I wychodzi zadowolony niosąc wonną gardenię w donicy, z romantycznym bilecikiem i unikatową czekoladą z fiołkami.
Natomiast warzywa i owoce można u nas dostać w doskonalszej jeszcze postaci, a mianowicie w najświeższej z możliwych – w doniczce. Z naszą pomocą na balkonach krakowian owocują pomidorki, bakłażany i truskawki.
30: KOBIETY
Choć w historii Ogrodu Łobzów przewijają się męscy bohaterowie, większości Krakowian kojarzymy się z uśmiechniętymi kobietami. Nic w tym dziwnego. Powszechnie wiadomo, że męskie palce absolutnie nie nadają się do pikowania siewek. Mężczyźni, jakkolwiek pomocni, nie wyglądają także zbyt dobrze w kwiecistych fartuszkach